Moja dieta Kopenhaska
- Zaloguj się, by odpowiadać
Uff - pierwszy tydzień był naprawdę trudny. Wiecie dziewczyny nie spodziewałam się, że będą mi się śniły princessy... Albo milka z rodzynkami... No ale dałam radę!!! Schudłam już 3 kg!!! I czuję się bardzo dobrze. Mam nadzieję że wytrzymam do końca. :)
Hej kupiłam kopenhaską i od jutra zaczynam... Mam nadzieję, że znajdę tutaj wsparcie bo wiem co mnie czeka. Kilka miesięcy temu wytrzymałam tylko kilka pierwszych dni (miałam dość m.in. po połączeniu szynki z jogurtem). Tym razem chcę wytrwać do końca bo od tamtego czasu przybyło mi 5 kg...
Pozdrawiam. ruda
Witam.!
Jestem tu nowa, ale z pewnością nie jestem nowicjuszem w dziedzinie diet. Zawsze byłam 'przydepnięta'(czyt. niska i okrągła). Jeszcze jakiś rok temu odchudzałam się dość sumiennie, czasem z rezultatami, czasem bez, ale nawet jeśli owych rezultatów nie było to chociaż nie przybierałam na wadze. Mniej więcej rok temu zaczęłam brać tabletki antykoncepcyjne i zaniechałam wszelkich diet bo wiedziałam, że w początkach przygody z hormonami trzeba uważać. Później zaczęłam pracować (a dodam, że pracę godzę z dziennymi studiami)i wszelkie zdrowe nawyki żywieniowe się posypały. Tryb życia zmienił mi się tak diametralnie, że ani się obejrzałam a pojawiło się kolejne kilka kilo do zrzucenia. No i po długich przemyśleniach postanowiłam znów wziąć się za siebie i to radykalnie. Pewnie w najbliższej pięciolatce ja i mój chłopak będziemy chcieli zalegalizować nasz związek. Nie chce porywać się na diety zaraz przed tym 'najważniejszym' dniem, a potem z desperacją stwierdzać, że na niewiele się to zdało. Do tego czasu chcę mieć już prawidłową wagę i odpowiednią figurę. Nie tylko, jak to mówią ' do sukienki', ale po prostu dla samej siebie. Ale do rzeczy: mam do zrzucenia baaardzo dużo, bo około 20 kilo. Więc biorę się za to już jutro. Zaczynam od kopenhaskiej (żeby uwierzyć, że mogę muszę zobaczyć rezultat), a potem przejdę na coś mniej radykalnego. Nawet jeżeli na dalsze efekty będę musiała czekać miesiącami. Taki mam plan. Trzymajcie kciuki. Pozdrawiam
Przykładowy jadłospis diety kopenhaskiej można znaleźć np tutaj:
Ciekawe Smutna jak Ci idzie. Tydzień minął... Starczyło wytrwałości?
Nie poddawaj się! Jestem weteranem diety kopenhaskiej. Od niej zawsze zaczynam odchudzanie.
Czasem zdarza mi się lampka wina ale nie więcej. Jestem z tych co to sie wiecznie odchudzają. Wytrwałości życzę
Witam kobietki , wiem , że nie moge pić alkoholu przy diecie kopenhaskiej ale musiałam ją przerwać ponieważ wypiłam wspomnianego drinka, dlatego zaczyman w tym tygodniu , jest mi strasznie ciężko , od 2 dni jem bardzo mało a w pracy chrupię sobie marchewkę i piję 1,5 l wody mineralnej i wprapiam sobie krople odchudzające herbapolu, mam nadzieje ,że wstęp przed kopenhaską jest dobry , ale zaciekawila mnie książka ktorą czytam od wczoraj o diecie dukana, przeczytam ja całą i podziele się nowinkami. pozdrawiam i życze miłego tygodnia.
Moim zdanie w trakcie diety nie należy pić żadnego alkoholu. To jednak są kalorie... Choć sama bardzo lubię wino. Dietę kopenhaską stosuję raz na jakiś czas i wtedy nie piję nawet wina.
Z.
Moim zdaniem wszystko co słodkie jest zakazane. Zwłaszcza, że planujesz sporo schudnąć. Ponadto kopenhaska dieta jest bardzo radykalna więc nawet z winem trzeba uważać. Na wygłodzony żołądek żaden alkohol nie wpływa dobrze:) Jeśli jednak nie lubisz wyrawnego wina to może półwytawne - nie jest takie cierpkie ale też nie jest słodkie. I tylko okazjonalnie. Ja jestem wielkim amatorem wina więc namawiam. Świetnie robi na trawienie...
Dzięki Jolu, mam nadzieje , że polubie a może być połsłodkie??
Tylko nie drinka! Smutna przerzuć się na wino. Najlepiej czerwone. Lamka czy dwie czerwonego wina lepsze niż drink. Powodzenia
niestety wczoraj wypiłam drinka ...ale nie jadłam za trzy dni znowu próbuje, dodam że ćwiczę może to też coś da.pozdrawiam smutna
Jak byłam na kopenhaskiej to po posiłku już myślałam o tym, co będę jadła na następny posiłek:) Ale było warto. W listopadzie zrobię powtórkę żeby przygotowac się na święta
hmmm musze się bardzo postarać ale wczoraj jeździlam rowerkiem stacjonarnym i dziś mam takie zakwasy , że nawet nie chce myślec o dziśiejszych ćwiczeniach , może troszke też w wodzie uda mi się poćwiczyc bo chodze z córeczką 5 letnią na nauke pływania. pozdroaiwma
p.s Ja dziś mam 2 dzień kopenhaskiej ... umieram... z głodu!!! pije 1-2 l wody i wciąz głodna
Cóż, każdy chudnie inaczej, w innych partiach ciała. Nie sądzę, żebyś mogła zrzucić aż 2 rozmiary... Chociaż masz jeszcze miesiąc, więc jak się zaprzesz, dołączysz intensywne ćwiczenia, to kto wie... Ja jestem z tych co odchudza się wiecznie. Wiciąż mam o parę kilo za dużo. Co jakiś czas stosuję radykalną dietę, np. kopenhaską, a na codzień staram się przestrzegać reguł zdrowego odżywiania. Niestety nie zawsze mi się to udaje. Np dzisiaj na śniadanie wciągnęłam jagodziankę...:(
Z.
Mam jeszcze jedno pytanko czy wjeżeli ważę 87 i mam roz 44-46 to ubytek 5-7 kr pozwoli mi zejśc do roz. 42 lub 40??
dzięki a co to za dieta kurczakowa? to DUKANA?
Smuta uwazaj z tym szybkim chudnięciem. Kopenhaska daje piorunujące i szybkie efekty ale po weselu jeśli nie chcesz ważyć więcej niż teraz musisz zastosować dietę długoterminową. Kurczakową albo jakąś...
Z.
Na pewno! Ja schudłam na kopenhaskiej w 10 dni 5 kg. Jednak nie jestem pewna czy możesz ją stosować przez miesiąc. Jest dość uboga... i pierwsze dni nie są łatwe. Ale co ważne, w moim przypadku, żołądek się skurczył i po diecie nie jadłam dużo. Życzę powodzenia!
Jola
witam 17 października idę na ślub czy zdąże schudnąć na kopenhaskiej...mam szanse:((( ważę 87kg popocy smutna
co to znaczy że nie ma fajerwerków?
napisz cóś więcej
radomiak
kopenhaska jest NIE DO WYTRZYMANIA. Ale kurczakowa mi się spodobała, zaczęłam drugi tydzień, może efekty nie są godne fajerwerków ale SĄ
fakt
kopenhaska to jest piekło
ale działa jak cholera
a ja mam taką wadę, że MUSZĘ mieć szybkie wyniki
jestem nieciepliwa..
gosia
zazdroszczę efektów ale ja pękłam po 5 dniach i przeszłam na rozdzielną i wytrzymuję już prawie 3 tygodnie. Nie chudnę tak szybko jakbym chciała ale prawie 5 kilo zeszło i to bez katowania się
e tam grejfrutowa...
odczekałam tydzień i znowu wzięłam kopnhaską :-))
Wiem wiem - niby nie wolno.
Ale - uwaga dziewczyny - schudłam 5 kilosów :-))
czyli łącznie 14
!!!
w 3 miesiące..
czuję sie bosko
gosia
radzimy grejprutową
leciutka
przyjemniutka
wygląda ok
maciek
Jestem po. Wytzrymałam! Schudłam 9 kg - mam jeszcze z 5b do zrzucenia. Teraz zabieram się za grejpfrutowa albo Jezusa.
co radzicie?
gosia
Nie panikujcie, to naprawdę da się wytrzymać. A satysfakcja murowana!
trzeba zacisnąć zęby, powiedzieć sobie że człowiek nie po to żyje żeby jeść tylko po to je żeby żyć i wytrzymać te 13 dni
Witaj Ruda, trzymam kciuki, na pewno Ci się uda,
pisz jak Ci idzie aby wspierać niedowiarki i ludzi o słabszej motywacji
pozdrawiam blondi :)