po 50-tce trudniej ...
- Zaloguj się, by odpowiadać
Człowiekowi aż chce się płakać jak sobie przypomni jak miał 20 lat i mógł jeść bezkarnie do woli a teraz musi faszerować się ogórkami, winegretem itd. :( Niestety największym wrogiem wagi jest psychika ( z tym da się walczyć ) i czas ...
jest wiele 50-latek które wyglądają świetnie. Popatrzcie na Monikę Olejnik która ma 53 lata i figurę młodej dziewczyny. Samo się to pewnie nie zrobiło, na pewno kosztuje ją to sporo wysiłku i wyrzeczeń ale efekt super
w pewnym wieku szybkie chudnięcie jest rzeczywiście nie wskazane pod względem estetycznym. Skóra nie jest już tak elastyczna, zostają potem brzydkie "motylki" lub fałdy na brzuchu. W naszym wieku jeśli się odchudzać to tylko wraz z ćwiczeniami.
no tak, to tylko potwierdza tezę, że nie ma diet uniwersalnych: każdemu co innego odpowiada i każdy organizm reaguje inaczej na różne produkty. Ja najszybciej chudnę na dietach niskowęglowodanowych tzn Atkinsa, Montignaca i różnych wariantach tych diet. Nie trzymam się ściśle żadnej diety w sensie np. kolejności posiłków czy konkretnych dań ale staram się przestrzegać zasad i ogólnej linii danej diety. Nie jest łatwo, zrzucenie 3-4 kg trwa ponad miesiąc ale nie nęka mnie efekt jojo. Powtarzam taką akcję mniej więcej raz na 1,5 - 2 lata
wiem że szybko jest niezdrowo
ale ja musze mieć szybki efekt - to mnie motywuje dalej
dlatego jestem na diecie kopenhaskiej
nie jest źle, 5 dni minęło :-)
zofia
też uważam że to dobry wynik, jestem przeciwnikiem ekspresowego chudnięcia również ze względu na skórę
trzy kilogramy w ciągu miesiąca to jest bardzo dobry wynik ponieważ na pewno pozbyłaś się tłuszczyku.Te wszystkie spektakularne sukcesy typu:5 kg w dwa tygodnie to lipa bo po pierwsze to głównie woda a po drugie pełna gwarancja efekty jojo. Tak więc trzymaj
jestem na diecie mniej więcej od miesiąca i idzie mi strasznie opornie, schudłam niecałe 3 kg a powinnam jeszcze kolejne 3. Jem głównie białka czyli ryby, drób, jajka, serki grani plus trochę warzyw z wyłączeniem gotowanej marchewki i gotowanych buraczków. Oczywiście nie udaje mi się cały czas być twardzielem bo co kilka dni coś się dzieje: a to jakiś grill, a to imprezka imieninowa itd. Na pewno skuteczniejszym rozwiązaniem byłyby jakieś wczasy odchudzające no ale jak wiadomo jest kryzys :-(
Prawda (smutna) jest taka, że jak już się człowiek raz zacznie odchudzać to zostaje z tym problemem do końca życia.
Jak to robisz? podpowiedz mi bo tez mam problem moja poczta barbaraszkut@ tlen.pl pozdrawiam.
potwierdzam że po 50-tce trudniej, chyba się spowalnia przemiana materii a i zapotrzebowanie organizmu też mniejsze. Trzeba więc się pilnować i być czujnym - jak waga pójdzie w górę o 2-3 kg to koniecznie dietka przez dwa tygodnie
To wszystko jest niby proste - z naciskiem na "niby"
38 kilosów można zgubić PRZESTRZEGAJĄC diety. Wybierasz jakąś, która odpowiada Twojemu organizmowi, a potem ją STOSUJESZ. Nie oszukujesz (siebie przecież), tylko stosujesz. I konsekwencja bedzie nagrodzona...
Sama schudłam 12 (w 4 miesiące)
mariolka
w jaki sposób można zgubić 38 kilogramów ???????????????
Witam wszystkich serdecznie .Wlasnie wyczytalam jak to trudno po 50-tce . Ja mam troche wiecej tych wiosenek i trzy lata temu udalo mi zrzucic prawie 38 kilosow . I powiem Wam ,ze odchudzic sie to zaden problem . Problemem natomiast jest napewno utrzymanie tego wszystkiego w ryzach . Poki co udaje mi sie to ,ale jakze musze uwazac . Czasem kilosy podskocza /2-3 / w gore i wowczas walcze ze zdwojona sila . I tak w kolko raz 1-2 kg mniej raz wiecej ,ale narazie sie trzymam . Pozdrawiam wszystkich odchudzaczy .
nie wiem dlaczego tak szybko waga idzie w góre a tak trudno jej spadać jak pomysle że od jutra biorę sie za dietę to juz jestem głodna moze tak to jest po 50 -tce
to prawda!
po pięćdziesiątce nie tylko trudniej jest schudnąć ale w ogóle trudniej żyć ...
Nie mowie ze za pozno mowie ze spalanie juz nie takie ;)
Na poprawę humoru proponuję rozejrzeć się po ulicy - młodzi ludzie niestety bardzo często również mają nadwagę. Winę za to ponoszą fast foody, które młodzież uwielbia, a jak wiadomo są to nie tylko bomby kaloryczne ale i nafaszerowane niezdrowym tłuszczem i bóg wie czym tam jeszcze... Dlatego trzeba myśleć nawet przy wyborze jedzenia. My jesteśmy tego świadomi dlatego nam powinno być łatwiej. Na odchudzanie nigdy nie jest za późno...
Hej! Polecam lekturę , koinketnre niedopowiedzenia prawdy. Łąkowe śmietankowe i 3/4 osf3b dopowiada sobie masło! . A to masło nie jest, bo masło musi mieć minimum 82-83% tłuszczu. Jest więc to margaryna lub miks maślany mimo, że sugeruje się inaczej.Zgadzam się, że bywa gorzej często udział procentowy tłuszczu jest niższy, a informacja o tym jeszcze bardziej ukryta. Ale nie zmienia to faktu że mamy tu do czynienia z manipulacją. Sprzedaje się margarynę, a sugeruje, że pełnowartościowe masło. Jeśli mi nie wierzysz polecam przeszukanie stron internetowych Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumenta i poczytanie sobie, ile kar nałożyli na producentf3w miksf3w maślanych stosujących identyczny wybieg? Jeśli to nie byłoby oszustwo, to za co byłyby te kary?