Ciężko się opanować przed jedzeniem smakołyków
- Zaloguj się, by odpowiadać
Witam,
celem umilenia sobie życia podczas katowania się dietami przesyłam zabawny obrazek.
Jak ktoś chce się rozerwać więcej znajdzie na www.chrumkocina.pl
Taaa, no właśnie, waga po nowym roku... Ja się już zważyłam. Szkoda gadać. Od poniedziałku jestem na DIECIE!!
Zabawne, nie?
idą święta a z nimi różne pyszności przygotowywane tylko raz w roku. Już widzę swoją wagę po nowym roku...
ha ja wlasnie obiadam sie a obiecalam sobe ze juz nic niezjem
Drodzy ludzie.
Pomaga tu tylko jedno.. Oglądanie ludzi o wymarzonej figurze lub przeczytanie raz na ruski rok jak duża ilość słodyczy wpływa na nasze zdrowie. + Troszkę silnej woli.
Innych rad nie widzę, zero totalne ..
oj ciężko... w tygodniu jakoś idzie ale najgorsze weekendy. Ciągle coś wypada - a to obiadek u mamusi (serniczek z polewą czekoladową), a to imieniny u kupla (pizza i piwo), a to parapetówa u znajomych (torcik bezowy)... i tak co tydzień. Zwariować można.
he, he, ja tak wyglądam CODZIENNIE
a po co sobie w ogóle żałowac, jeść tylko w rozsądnych ilościach:) poza tym nie miejcie potem do siebie pretensji gdy już coś słodkiego czy niedopuszczalnego zjecie bo badania udowodniły ze takie osoby przytyją wicej niz te ktore sobie z tego nic nie robią:) Pamiętajcie o tym:p