Nie ma lekko :/
- Zaloguj się, by odpowiadać
Kupiłem jedną dietę i jest ok ale strasznie restrykcyjna i chyba musze sie przerzucić na coś innego :/ jakieś rady panie i panowie ?
wróciłam z urlopu i z tych 3 kg co schudłam w czerwcu dwa i pół mam z powrotem. Zgubiły mnie smażone rybki i placki ziemniaczane jedzone poza normalnymi posiłkami.Nie mam na razie nastroju ale od poniedziałku muszę się sprężyć jeszcze raz
też myślę że najlepsza jest dieta urozmaicona. Chyba, że ktoś lubi się katować i jeść codziennie kapustę lub wciągać jakieś zupki z proszku... masakra
Co robić?
brać dietę na której sie nie jest głodnym..
jaką? Moze rozdzielną? może atkinsa?
kapuściana tez byłaby ok, ale dwa lata temu próbowałem i myślałem, że mnie szlag trafi :-) Schudłęm w tuydzien 5 kilo, ale czułęm sie jak gołąbek bez nadzienia..
powodzenia
maciek
Niestety nie ma lekko.. Wyrzeczenia nigdy nie są przyjemne. Ale trzeba nastawić się psychicznie i wyobrazić sobie jacy będziemy śliczni po zrzuceniu paru kilogramów:)
najpierw trzeba iść do tego lekarza
A,
trzeba mieć charakter albo się przestraszyć tego co powie lekarz o 10 dodatkowych kilogramach, serce, cukrzyca i te rzeczy
Trzeba mieć CHARAKTER!
Nikt nie mówił, że będzie lekko... Lekko to się wciąga wszystko co z talerza nie ucieka. Ale się tego pozbyć - to sztuka.
Sylwia
nie ma lekko.. jak widzę jak inni wcinają kotlety a ja mam jeść sałatę?? koszmar
Wit
rychło w czas... cóż, jakoś dałem rade ale zdarzyło mi się kilkakrotnie że jadłem poza normą, przyznaję. zamierzam wytrwać jeszcze do końca lipca. teraz to już z górki, najgorsze pierwsze tygodnie.
ŻetPe Przyjacielu
trzeba wytrwać chociaż kilka dni a jak się nie da wytrzymać to zjeść dodatkowo jakiegoś fileta z kurczaka albo kawałek ryby np. z ogórkiem małosolnym albo jajko na twardo albo jogurt.
Głowa do góry i powodzenia
Specjalista
czytałam kiedyś że jak się człowiek nie pilnuje to poza posiłkami zjada spokojnie nawet kilkaset kalorii bo tak: a to wafelek albo batonik, jakiegoś loda, piwko albo colę, dziecko nie zje wszystkiego to żal wyrzucić więc dojadamy, wrócimy z zakupów to trzeba spróbować czy kupiliśmy smaczny pasztecik i żółty serek a jak gotujemy to zanim przyprawimy to tak próbujemy że zjemy pół gara. Jak się tak zastanowić to coś w tym jest