500 Kcal
- Zaloguj się, by odpowiadać
Obilo mi sie o uszy, ze przeprowadzono jakies badania z ktorych wynika ze organizm moze przyswoic nie wiecej niz 500 kcal w czasie jednego posilku a wszystko co zje sie ponad to odklada w tluszcz. Wiec jesli ktos zjada dziennie 1000kcal ale tylko w jednym posilku to i tak przytyje. Slyszal ktos cos na ten temat ?
być może to prawda ale liczenie ile kalorii ma każdy posiłek do którego mamy zamiar zasiąść jest skomplikowane trzeba by wszystko precyzyjnie ważyć i korzystać z tabel , chyba że jest jakaś metoda "na skróty"
oczywiście że 500 kcal to nie jest mało bo np. "śmieciowy" hamburger ma 400 kcal
500 kcal to nie jest mało np. 2 jajka na twardo, 1/2 łyżki majonezu, szczypiorek, dwa kawałki pieczywa chrupkiego posmarowanego cienko czymś tam to jest nawet nie 400
trzeba sobie jasno powiedzieć że życie będzie inaczej wyglądało jak zgubimy zbędne sadło - plaża, fajne ciuchy, bieg bez zadyszki - chyba warto się pomęczyć żeby to osiągnąć
kiki powiedz jak to zrobić, żeby naprawdę w głowie się przestawiło....
Bo póki co - mimo ze mam jakies tam sukcesy w walce z nadwagą - ciagle tęsknię za ciepła szarlotka z lodami waniliowymi, albo za włoską pastą, albo golonką, albo...
maciek
Kili ma rację. Najwięcej dzieje się w naszej głowie. Trzeba przestawić się psychicznie na zmianę sposobu odżywiania.
500 kcal na jeden posiłek to konkret;ale z drugiej strony można zjeść sporo i to sycącego jedzenia, które ma w sobie 200-250 kcal. Uważam, że należy jeść wszystko (no, może oprócz chleba ze smalcem, czy golonki- bez tego świństwa naprawdę da się żyć ) tylko w systemie " mało a często" i pilnować, by w ciągu dnia nie przekroczyć 1000-1300 kcal.Od wyszukanych ćwoczeń lepszy jest 2-3 razy w tygodniu parogodzinny, jednostajny wysiłek, np.jazda na rowerze, którą ja uwielbiam; i jeszcze w czasach, gdy nie było moją intencją schudnięcie, zauważyłam, że to doskonale spala tłuszcz ( wyglądałam smuklej o parę kilo, a ważyłam tylko kilogram mniej, po prostu tłuszcz spalony, a mięśnie wyrobione) i pozwala zmęczyć się fizycznie w przyjemny sposób ( choć znam jeszcze przyjemniejszy...), nie myśleć o problemach; odreagować.Rower jak ryba- " dobrze wpływa na wszystko".Polecam - dla podjadających - konsumowanie jabłek między posiłkami, 2 jabłka i żołądek pełny a tłuszczu zero.Warto polubić tzw.zdrowe jedzenie; ja przywykłam i teraz np.biały chleb, czy mięso po prostu mi nie smakuje.Naprawdę lepiej nie katować PSYCHIKI presją trzymania się restrykcyjnej diety, za to żyć w myśl zasady: Jem mniej/ruszam się więcej.Acha!Wspaniale działa też...gotowanie wymyślnych potraw dla innych; tak się człowiek przy tym zmęczy,że nie ma ochoty jeść.I pozytywne myślenie: Wszystko, co robię, jem ma służyć mojemu zdrowiu, kondycji i dobremu samopoczuciu! W ten sposób naprawdę można jeść ciastko francuskie pędząc na rowerze 20-25km.Pozdrawiam fanów roweru i...jedzenia; którzy, jak ja- chcą łączyć jedno i drugie, a nie tyć. :)- Kiki80
pół średniego kurczaka z grilla ma właśnie 400-500 kcal
tak, zwłaszcza wieczorem przed telewizorem. moja ręka sama szuka orzeszków, paluszków, itp...
Sylwia
wiem o czym mowisz :/
teraz gdy pogoda brzydka i deszczowa nie pozostaje nam nic innego niz siedziec w domu a z nudow kazdy podjada mimo zjedzonego obiadu... nie mamy silnej woli- przynajmniej ja
bo praktycznie wszystko co zjemy na 1 posiłek to juz prawie 500 kalorii to jak tu przestrzegac tej liczby... bedzie ciezko: )
a ile kcal ma pół kurczaka z rożna ?
Zgadzam sie z przedmówcą
komu nie jest temu nie jest :P
500 kcal na jeden posiłek drogi Arku to nie jest źle !
ludzie, 500 kal to przecież można umrzeć z głodu! to nie dla mnie..
arek77
czesc
ja mam tak samo
lodówka mnie woła niczym syrena Odyseusza...
chodż , otwórz mnie
zjedz ten pyszny salcesonik na drugiej półce...
to kolejny dowód na to, że odchudzanie jest w głowie
Pozdro
Maciek
Ja mam taką przypadłość, że cały dzień mogę nie jeść a wieczorem nie mogę się opanować :/ Najprościej byłoby mieć pustą lodówkę ale co zrobić z rodziną ?! :P:P Na dodatek mam ochotę na coś konkretnego a nie 3 rzodkiewki ;)
Nic mi o tym nie wiadomo ale wiem za to, że trzeba jeść kilka niewielkich posiłków a nie dwa ogromne - nic nowego. Jest jakaś dieta w której je się co dwie godziny coś małego ale tutaj jej nie widzę...
na początku pewnie tak ale myślę że z biegiem czasu dochodzi się do wprawy i mniej więcej bez szczegółowego liczenia się wie co ile ma kalorii zwłaszcza jeśli chodzi o posiłki które często się powtarzają